Wczoraj skończyłam “Aurorę”. Podoba mi się, nieskromnie powiem :D Mojej córci też, a to najważniejsze.
Córcia zażyczyła sobie sweter z motylkiem, dlatego musiałam jej jakiegoś zrobić do ozdoby. Przedstawiam Wam – motyl Mieczysław :D
Włóczka – Kartopu Basak ,druty - 4mm, czas wykonania – dłuuuugo
Miłego popołudnia Wam życzę :)
Update: Strasznie Was przepraszam, ale przez przypadek usunęłam Wasze komentarze z kilku ostatnich postów :((
Niesamowity słodziak :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
tez bardzo mi się podoba:) mam go w planach:)
OdpowiedzUsuńAle piekny sweterek a motylek pieknie pasuje do calosci
OdpowiedzUsuńSłodki baardzo!!!!
OdpowiedzUsuńuroczy :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńjest prześliczna po prostu :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory :) dodałam do obserwowanych
OdpowiedzUsuńpiękne rzeczy robisz, naprawdę!!
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie do obserwacji.poza tym robię wyprzedaż szafy, może coś Ci się spodoba- zapraszam:)
tak z wykałaczek :) Dagmara mi zdradziła , a jej chyba ruda-myszka :)
OdpowiedzUsuńhihi mój Kuba to też mały psuj :) ale na szczęście jak weźmie w ręce Tosię to obchodzi się z nią jak z jajkiem, zanim Tosia przyjechała to już miał tłumaczone ,że to nie jego i nie wolno ruszać ... hehe zwłaszcza ,że jest w okresie ... wieelkiego "poczucia własności". a do zdjeć musiałam go prosic aby potrzymał Tosię hehe dlatego tylko jedno z jego łapką wyszło :)
OdpowiedzUsuń