… i nie wiem kiedy na blogu będę. Roboty szukam :) Takiej z regularną miesięczna pensją. Poza przejściem na dietę zajęłam się też trochę sobą. Naprawienie kilkuletnich zaniedbań to czasochłonne zajęcie :D
Faye nie leży w pudełku, co to to nie! Dłubię dla niej jakieś nowe ciuszki, ale bardzo powooooli. Aktualnie mam na warsztacie kolejną czapę.
Żeby nie było pusto, zostawiam Was z zapowiedzią Naszej przyszłości w nieco krzywym zwierciadle…
Miłego popołudnia :)
Powodzenia w szukaniu pracy i w pracy nad sobą.
OdpowiedzUsuńU mnie ten rok też będzie pod tymi dwoma znakami.
Tak patrzę na ten suwaczek twój i się zastanawiam czy to mobilizujące :)
Dla mnie mobilizujące :) To jak publiczna deklaracja. Jeśli nie będzie się "przesuwał", to będzie mi wstyd. Wykasowanie go to jak przyznanie się do porażki.
UsuńOby Twoja wizja przyszłości z obrazka nie sprawdziła się. Wirtualne to przecież nie będzie już rękodzieło, a tyle pięknych rzeczy wychodzi spod zdolnych paluszków :)
OdpowiedzUsuńCzekam na pokaz nowych ciuszków Faye...
życzę powodzenia w znalezieniu pracy!!! a to foto bezbłędnie odzwierciedla rzeczywistość :P
OdpowiedzUsuńPowodzenia ! Ja też niestety odchudzić się muszę ...
OdpowiedzUsuńwyczytałam z twojego bloga, ze masz 12 lat, kobieto! w takim wieku ty pewnie szczupła jak palec, a za odchudzanie się bierzesz! :D
Usuńpowodzenia :) ekstra obrazek :D:) taki przyszłościowy ;)
OdpowiedzUsuń