Gdyby nie wyjazd na wakacje, ten top powędrowałby najkrótszą drogą do śmietnika. No ewentualnie do kontenera na używaną odzież. Kupione toto było w rozmiarze S na wyprzedaży w Orsay. Po jakimś miesiącu noszenia osiągnęło rozmiar L. Z racji tego, że kasę trzeba oszczędzać, żeby potem móc ją wydać na nadmorskich straganach, przystąpiłam do operacji “druga szansa” ;)
Ręka w górę, kto mi podarował te tkaninki :D Ja pamiętam ;)
Jutro rozpoczynam wakacje “właściwe”. Lepiej późno niż wcale ;)
Spokojnej nocki :)
Teraz dopiero zwykła prosta bluzeczka zyskała na wyglądzie.Bardzo ładnie to zrobiłaś.
OdpowiedzUsuńŻyczę cudownego urlopu, doskonałej pogody,opalenizny i wracaj do nas z porcją fot.:):)
Udanego urlopu :-)
OdpowiedzUsuńMiłych wakacji, moje się już kończą. Bluzeczka wzbudzi zazdrość u innych wczasowiczek, mam nadzieję, że będziesz miała śliczną pogodę.
OdpowiedzUsuńBaw sie dobrze tak jak ja zamierzam to uczynic a lece w poniedzialek :)
OdpowiedzUsuńSciski :)
Piekny kolorek,energetyczny,letni w kolorze morza!
Foto bezsmoczkowe dodam specjalnie dla Ciebie <3
no boski patent!!!!!!!! ty to masz talent!
OdpowiedzUsuńfajowe:)
OdpowiedzUsuń