środa, 9 lutego 2011

Dziś moja córcia kończy 2 lata :)

Aż trudno mi uwierzyć, bo dla mnie jeszcze niedawno była taka:

1 dzień

Upiekłam tort (biszkopt wyszedł mi chyba pierwszy raz w życiu ;)) i pokusiłam się o małe szaleństwo w postaci własnoręcznie zrobionych ozdób. Przepis na lukier plastyczny znalazłam tu. Potrzeba matką wynalazku, więc barwiłam tym, co miałam - galaretka agrestowa, kakao, barszczyk czerwony hihi :) Zwierzaczki i kwiaty wzmacniane są wykałaczkami. Odwaliłam kawał nikomu niepotrzebnej roboty (lepienie zajęło mi jakieś 3 godziny !), ale jestem dumna z efektu :) Nie zabrakło też elementu robótkowego w postaci moteczka włóczki ;)

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

238FFDE4-8069-3B80-F714-AF54AA8FC24Awallpaper

Zaraz zabieramy się za świętowanie …

sto lat … sto lat …

5 komentarzy :

  1. Piękny tort, jak "nikomu niepotrzebnej roboty"-mina twojej córci jak zobaczy to cudo będzie bezcenna:))100 lat

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to nikomu nie potrzebna robota- potrzebna, Twojej małej córeńce.Ozdoby wyszły Ci prześlicznie. Jest tylko jeden mankament- co roku będziesz musiała wymyślać coś nowego.Dużo szczęścia dla malutkiej jubilatki!!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję w imieniu córci za życzenia,a w swoim za komplementy pod adresem moich figurek :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jaki zachwycająco piękny tort!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego co najlepsze dla córci :)) Piękny tort! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń