Po niepowodzeniu z “Cabled” potrzebowałam jakiegoś sukcesu, albo chociaż “szansy na sukces” ;) Wyciągnęłam z dna szafy porzucony w zeszłym roku niedokończony “Kłopot” i listek po listku … Byłam pewna, że będzie za mały, a tymczasem jest trochę za duży. I tak mi się podoba :) Jest jeszcze niezblokowany, ale za to się zabiorę jak już będzie właściwa pogoda żeby go nosić. Ze zrobieniem zdjęć musiałam radzić sobie sama, dlatego są jakie są ;)
Miłego dnia :)
Jak dla mnie bomba !!!A ten guziczek z kwiatuszkiem...!!!:)Piękności!!!
OdpowiedzUsuńBolerko-super!Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńaaaha...takie "kłopoty" to ja mogę mieć...
OdpowiedzUsuńśliczne bolerko!
Bardzo ładny ten kłopot.Leży na Tobie super.
OdpowiedzUsuńswietny blog!bede tu czesto zagladac!ja tez uwielbiam tworzyc!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Dorota
www.jewellerybijou.com
pytanko techniczne mam - czy takie bolerko się robi na zasadzie: prostokąt i zszywamy boki, czy musimy boki zwężać i dopiero zszyć?
OdpowiedzUsuńbolerko piękne. guzik w środku kwiatka strasznie mi się podoba :)