Ostatnio rzadko robię coś w wersji mini. Ciąża bardzo zmieniła moje robótkowe priorytety :) Całymi dniami mogłabym oglądać w sieci wzory słodkich niemowlęcych sweterków. Czy wspomniałam już, że jestem zachwycona perspektywą posiadania drugiej córki? :D To daje tyle możliwości jeśli chodzi o malutkie dziergane ubranka…
Nie porzucam jednak lalek. Co więcej mam nadzieję, że moja latorośl da mi “pożyć” na tyle, że będę miała możliwość oddawania się hobby i po porodzie.
Pod wpływem impulsu zrobiłam dla Faye prościutkie puchate nauszniki i tunikę, będącą niejako negatywem czerwono-białej tuniki, którą już kiedyś robiłam. Chciałam sprawdzić jak ten wzór wygląda w innych kolorach. W planach jest jeszcze wersja niebiesko-biała.
Miłego wieczoru :)
Tuniczka przecudna. Już sobie wyobrażam jak będziesz stroić prawdziwą laleczkę. Córeczki zdolnych mam to mają szczęście.
OdpowiedzUsuńKochane maleńkie śliczności ;) Jest cudna. A tunika... Ech... piękne.
OdpowiedzUsuńPrzecudny zestaw! Faye jak zwykle wygląda olśniewająco!
OdpowiedzUsuńUrocza ^^ Faye we wszystkim ładnie ;D
OdpowiedzUsuńUrocza Faye :) Pięknie wygląda w tej tunice!
OdpowiedzUsuńCudna tunika , ach Ty zdolniacho. Już sobie wyobrażam jakie cudenka dziargasz dla swoich dziewczyn. Gorąco pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńWszystko zależy od tego jakie będzie dziecko, mnie czasami coś lalkowego udaje się zrobić. =)
OdpowiedzUsuńSuper tunika, a nauszniki to rewelacja!
nie mogę oderwać oczu od tej słodkiej kruszynki <3
OdpowiedzUsuńNauszniki i tuniczka urocze, ciekawi mnie jak zrobiłaś te nauszniki,że tak ładnie się trzymają.:)
OdpowiedzUsuńW środku "pałąka" jest rozcięte plastikowe kółeczko z szyjki od butelki po jakimś napoju :)
UsuńŚliczny ten komplecik :) Fajnie mieć córeczkę :) Ileż można dla niej zrobić. Już sobie wyobrażam jak będzie ślicznie ubrana :)
OdpowiedzUsuń