Czy Wy też tęsknicie za wiosną? Taką prawdziwą i zieloną? Ja bardzo. Nie tylko dlatego, że wreszcie się “rozpakuję” ;)
Niesądziłam, że do tego dojdzie, ale posługiwanie się drutami i szydełkiem stało się dla mnie trudniejsze :/ Od jakiegoś czasu zwyczajnie sztywnieją mi palce. Mój lekarz twierdzi, że w ciąży niestety to się zdarza z powodu ucisku na nerwy. Dziergam niezwykle powoooli i “na raty”. Druty 1,25 i 1,5mm musiałam odłożyć, bo moje paluchy słabo sobie z nimi radzą.
Wydziergałam ostatnio w swoim ślimaczym tempie wiosenną tunikę dla Faye, będącą utylizacją kordonkowych resztek.
A pozostając w temacie rzeczy zielonych, jeszcze na początku ciąży (kiedy sadziłam, że urodzę chłopca) wydziergałam prosty zielono-żółty pasiasty sweterek. Kiedy potencjalny syn okazał się być córką musiałam nadać sweterkowi bardziej dziewczęcy charakter. Obrobiłam więc jego brzegi zieloną włóczką i dodałam dwa kwiatki.
Utylizuję także włóczki, jako że w mojej kawalerce wolne miejsce staje się ostatnio rzeczą na wagę złota. Zdradzę Wam jedynie, że robię wreszcie coś dla siebie :)
Miłego popołudnia :)
Faye w tej zielonej tunice na pewno przywoła wiosnę wcześniej ;)
OdpowiedzUsuńJa też marzę już o wiosennym ciepełku i dłuższych dniach :)
Co do sweterka dla dzidziusia wybrnęłaś świetnie :) Pokaż co jeszcze wydziergałaś dla maluszki, na pewno wszystko jest słodkie :)))
Pozdrawiam serdecznie :)))
Zielona tunika jak i sweterek są prześliczne :D
OdpowiedzUsuńCzekam na wiosnę, niestety zima nie dopisała, a to moja ulubiona pora roku :)
Pozdrawiam cieplutko.
Wszystkie Pani prace są prześliczne:) Zawsze oglądam z zachwytem:))
OdpowiedzUsuńU mnie całkiem wiosennie, temperatury 8-9 stopni, tylko wiatry bardzo dokuczliwe. Tuniczka śliczna, sweterek także, zielony to kolor nadziei. Życzę zdrówka.
OdpowiedzUsuńzdrówka dla Mamy i Dzieciątka!
OdpowiedzUsuńPiękne ciuszki :)
OdpowiedzUsuńOoooo... u Ciebie wiosna na całego :) Urocze ubranka .
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na dekorację sweterka ,bardzo ładny zielony kolorek :)