Mogę wreszcie odetchnąć. Córcia zniosła operację bardzo dobrze. Już 30 minut od wybudzenia z narkozy chciała biegać po korytarzu. Jak tylko odłączyli kroplówki zwiedzała na całego :) Dzisiaj moje dziecko jest znów w 100% sobą. Nie wiem dlaczego jestem zdziwiona, przecież razem z guzkiem nie wycięli jej ani kawałka osobowości ;) Czekamy jeszcze na wyniki badania histopatologicznego.
Wreszcie “tego” nie ma i nie muszę się martwić, że urośnie i przekształci się w coś gorszego. Wreszcie nie muszę się martwić, że córcia się rozchoruje i znów przełożą termin operacji. Wreszcie może bawić się z dziećmi, wychodzić na spacery, kiedy jest brzydka pogoda i mogę ją zabierać na zakupy.
Takie małe szczęście :)
Takie małe duże szczęście!!!Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego!!!
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńI tak trzymajcie, dziewczyny!
OdpowiedzUsuńWiadomość wspaniała! życzę Wam mnóstwa uśmiechu, radości i zdrowia:)
OdpowiedzUsuńDużo zdrowia dla córeczki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTo najwazniejsze szczęscie:)) najlepszego zyczę
OdpowiedzUsuń