Na potrzeby pewnego zamówienia weszłam w posiadanie motka szarego kordonka. Sama bym sobie takiego nie kupiła, bo jak wiadomo uwielbiam kolory. Najlepiej jaskrawe! :D Motek był duży i coś trzeba było z nim zrobić. Oczywiste rozwiązanie – kapcie “szare myszki”. W trakcie ich robienia przyszedł mi do głowy kolejny pomysł. Później kolejny i ostatecznie z koloru, którego sama bym nie wybrała powstały aż cztery rzeczy :)
Tunika zainspirowana koszulką jakiegoś przypadkowo napotkanego faceta. Oczywiście on nie miał ozdób w postaci serduszek ;)
Moje “najulubieńsze” ostatnio połączenie – szary i róż :)
Miłego dnia :)
pięknie go wykorzystałaś :-) te butki są po prostu cudne! ps. a ja uwielbiam szary, wszystkie jego odcienie no i fiolety ;D
OdpowiedzUsuńPołączenie szarego z różem dało nieoczekiwanie fajny efekt, ani bym pomyślała, że te kolory tak ładnie współgrają. Jak zwykle podziwiam Twoje wyroby, zwłaszcza butki.
OdpowiedzUsuńSzary nie jest wcale zły, a w połączeniu z różowym to świetny zestaw :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie połączenie :)
Butki są przepiękne :) w ogóle wszystko jest przepiękne :)
OdpowiedzUsuńJakie śliczne te bamboszki i butki. To chyba było coś w powietrzu, bo ja wczoraj też bamboszki- zwierzaczki zrobiłam, tylko, że z polaru :)A szary to świetny dodatek do koloru :)
OdpowiedzUsuńSzary i róż od dawna króluje :) Świetne rzeczy - mysze są boskie - może pomyślę o podobnych ^^ jeśli można?
OdpowiedzUsuńNie myśl, tylko rób ;)
UsuńŚwietnie Ci to wyszło, jak zawsze zresztą. Zbieram się i zbieram żeby zamówić takie kapcie dla Lili i może sukienkę... Bardzo ładne rzeczy robisz.
OdpowiedzUsuńNa pierwszej fotce wygląda słodko :) Papućki i sweterek świetne :)
OdpowiedzUsuńślicznie wygląda, widzę że dopadłaś konewkę taką samą jak moja ;)
OdpowiedzUsuń