Wybaczcie, nie mam pomysłu na tytuł, więc się tylko do Was uśmiechnę ;)
Po zdrowotnych perypetiach moich i córki powoli wracam do codzienności i robótek. Na pierwszy ogień poszły resztki. Powstał z nich sweterek i zielona sukienka.
Nie mam dzisiaj weny na długi wpis, dlatego pozostawię Was tylko ze zdjęciami ubranek i bonusowym zdjęciem :)
Hmmm… chyba ktoś spogląda na mnie z góry…
Miłego dnia :)
Urocze sukieneczki ^^
OdpowiedzUsuńCudowności jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńMała też może sobie z góry popatrzeć, a co! ;)
Ale piękne te dziergane stroje ^w^
OdpowiedzUsuńŚliczny sweterek ♥
OdpowiedzUsuńKolejne cuda :) Oj będę tęskniła za Twoją Pukifee i jej piękną garderobą.
OdpowiedzUsuńAle mam nadzieję, że nie długo ---> wyjaśnienia w nowym poście.
jak zwykle- małe dzieła sztuki!! Robisz też ubranka na pukipuki (ok 11cm, bardzo drobniutkie, drobniejsze niż obitsu 11cm)?
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nie, nie robię ubrań na pukupuki, bo nie posiadam takiej lalki :)
UsuńŚliczności!! Nie mogę się napatrzeć!!
OdpowiedzUsuńPasiasty sweterek jest przesłodki, sukieneczka śliczna również. A mała niech sobie popatrzy, pewnie nieczęsto ma okazje spoglądać na ludzi z takiej perspektywy. ;)
OdpowiedzUsuńśłiczny kolorek i wzór!bardzo bardzo ładniutki sweterek!
OdpowiedzUsuńPrzepięknie tworzysz!!! :))
OdpowiedzUsuń