Mój mąż miłosiernie zabrał nasze dziecko na plac zabaw, więc miałam chwilkę czasu. Swoją drogą, nie potrafię zrozumieć dlaczego zabiera gdzieś córcię, tylko wtedy, kiedy jest jakieś święto związane ze mną :/ W każdym razie miałam trochę czasu i dokończyłam sukienkę dla Faye :) Była uszyta tydzień temu, ale nie miałam czasu jej wykończyć. Przy okazji zabrałam malucha do ogródka. Do kompletu z sukienką jest już prawie gotowy sweterek :)
Faye: Ojej! A co to jest to wielkie i żółte ?
Ja: To słońce :D
Słabo widać sukienkę, więc jeszcze jedno ujęcie ;)
I bonusik
z życzeniami dla Wszystkich mam:
przyszłych i obecnych, prawdziwych i lalkowych :)
Śliczna sukienusia.. Faye wygląda w niej uroczo.
OdpowiedzUsuńWszystkiego najleposzego..
Ślicznie wygląda, taki z niej mały słodziak :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego :D
pięknie wygląda :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!!!
Urocza :) Sukieneczka wyszła bardzo ładna i gustowna .Wszystkiego najlepszego !!!!!
OdpowiedzUsuńUrocza sukieneczka :)
OdpowiedzUsuńSliczna sukienusia,buciki tez!!W najsliczniejszym kolorze dla malutkiej damy:]
OdpowiedzUsuńJa wciaz sie nie moge na nia napatrzec:]
Uwierz mi - ja też się nie mogę na nią napatrzeć :D
UsuńPiękna sukieneczka!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Ah!! sama słodycz mi się wylewa z monitora :D
OdpowiedzUsuńPiękniutka :D
OdpowiedzUsuńśliczności!wszystkiego dobrego i dla Ciebie!
OdpowiedzUsuń