Już kilka razy wspominałam Wam, że nie znoszę szyć z bawełny. Dla Faye pokonałam swoją niechęć i spróbowałam jej uszyć legginsy. Pierwsza próba – koszmar! Źle zabrałam się do sprawy. Druga próba, kiedy wykonywałam czynności w odpowiedniej kolejności, okazała się całkiem udana :) Jedyne, co spartoliłam, to gumka w pasie. Jest za gruba i znać ją pod tuniką. Następnym razem użyję cienkiej okrągłej lub daruję sobie gumkę całkowicie.
Ku mojemu zdziwieniu całkiem nieźle odnalazłam się w rozmiarze Pukifee :) Po roku robienia malutkich ubranek spodziewałam się, że praca przy pukisiowych będzie mi się dłużyć. Nic z tych rzeczy :) Doszłam już, podobnie jak przy legginsach za drugim razem, do odpowiedniego schematu na tuniki, a to oznacza, że wkrótce pojawią się też sweterki ;) Zakupiłam sobie w tym celu 3 nowe duże kordonki w kolorach, które mi się już kończą. Zielony – obowiązkowo :D
Faye jest niestety nadal bosa. Butki zamówiłam dość późno, więc na razie znajdują się gdzieś pomiędzy Hong Kongiem a Kielcami.
Miałam w planach na dziś ogrodową sesję z konewką, ale niestety moja córcia znów jest chora :( Nie mogę wyjść na dwór, bo ona też będzie chciała. A poza tym utrzymuję swoją latorośl w błogiej nieświadomości o istnieniu Faye ;) Tak jest lepiej dla obu :D Jest mi podwójnie źle z powodu córciowej choroby, bo dzisiaj w przedszkolu miały być występy z okazji Dnia Matki i Ojca. Bardzo chciałam zobaczyć, jak córcia śpiewa i tańczy, ale z gorączką przecież do przedszkola pójść nie mogła :/
Zmykam :) Może uda mi się dziś coś nowego uszyć.
Bardzo fajne te spodenki wyszły :) i tunika świetna :)
OdpowiedzUsuńzdrowia dla córci :)
UsuńPiekna tuniczka i leginsy !!!
OdpowiedzUsuńZycze zdrowia dla coreczki . Pogoda teraz niestety zdradliwa jest i latwo o infekcje.
SUPER wyszło, gumki nie widać tak bardzo,aczkolwiek wiem o co chodzi bo mam ten sam problem i wole szyć bez gumek :) mój mały też chory;/ nie ma nic gorszego niż chore maleństwo .
OdpowiedzUsuńZdrówka dla córci,będzie dobrze:). Śliczna tuniczka,a leginsy wyszły bardzo ładne :). Dzianiny szyjemy nićmi do dzianin i igłę też kupujemy do dzianin,będzie się szyło idealnie. Ostatecznie jeśli chce się szyć zwykłymi nićmi ,to przez papier ,maszyna nie przepuszcza.Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńZdrówka dla Córeczki !
OdpowiedzUsuńCo do tuniki - cudna.Sweterki na pewno powalą nas na kolana,a jak jeszcze będą zielone,to już w ogóle :D Ja to chyba zacznę się uczyć robić na drutach,bo przyjdzie mi zjeść monitor przy kolejnych wizytach u Ciebie ;)))))))
Co do leginsów - ja bym zrezygnowała z gumki,tylko dopasowała wokół pasa i już.
Znowu "coś" od Ciebie dostałam i zaraz pokażę :D Dziękuję :*
UsuńLegginsy były próbą. Nawet nie pomyślałam, że wszycie "normalnej" gumki zamiast cieniutkiej gumkokoronki tak popsuje efekt. Ważne dla mnie jest, że wykrój który zrobiłam jest dobry.
jak za pierwsze próby to ładnie wyszło. Ja używa cienkiej gumeczki albo wcale. tuniczka jest przepiękna a sweterki to już wogóle będą piękne i jeszcze zielone podkreślając jej cudne oczka.
Usuńpod sumując:) Pani robi śliczności na drutach i podziwiam panią jak robiła pani do Amelki te maleństwa.
Zdrowia życzę dla córci
:*
Pozdrawiam
Natalia
Świetna tunika i getry :)
OdpowiedzUsuńDużo zdrówka dla córeczki :*
Jak na pierwsze próby wyszło super.Jeżeli nie masz cieniutkiej gumki to zrezygnuj z niej,dzianina ma to do siebie ze sie rozciąga,więc dopasuje się sama do brzuszka.oby weszła przez pupe i będzie ok:)
OdpowiedzUsuń