sobota, 26 listopada 2011

Ktoś się wkrótce do mnie wprowadzi :)

W skrócie rzecz ujmując – kupiłam nową lalkę :D Obserwowałam ją na ebay od kilku miesięcy, a tu dziś – promocja  20% ! No to klik w “kup teraz” i moje konto bankowe wkrótce uszczupli się o trzycyfrową kwotę. Ale co mi tam, będę miała Dal’a :)

czwartek, 24 listopada 2011

Dla mojej córci :)

Pozostając troszkę w temacie poprzedniego wpisu, pokażę Wam co ostatnio zmajstrowałam dla mojej córci w prezencie “bez okazji” ;)

Maluch rwie się do gotowania, więc zrobiłam dla niej szydełkowe warzywa. Marchewka jaka jest każdy widzi :D, co do reszty to to białe w moim zamyśle miało być cebulą, a to czerwone pomidorem (moja córcia twierdzi, że to truskawka). Więcej warzyw (lub/i owoców) nie powstało, bo mój twórczy szał przerwał nam pobyt w szpitalu.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ostatnio nachodzi mnie na szycie. Maaaarzy mi się uszycie jakiegoś tildowego stworzenia, ale póki co zebrałam się w sobie i uszyłam dla córci obiecaną (w czerwcu !) pościel do wózka dla lalek. Wersja dla leniwych, bo hafty na materiale już były i przyszyte kwiatuszki też :) Cóż, przecież nie można się tak od razu forsować :D

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Powiem Wam jeszcze, że prezent mikołajkowy dla mojej latorośli również będzie wykonany moimi rękami. Lalkę owszem kupiłam, ale ubranka dla niej robię sama na drutach, szydełku i może coś uszyję. Mam utrudnione zadanie, bo córcia jest ze mną cały czas w domu, a nie może widzieć co robię żeby miała niespodziankę.

Miłego dnia :)

środa, 23 listopada 2011

Apel

Nie lubię łańcuszków blogowych, ale ta “akcja” zapoczątkowana nawet nie wiem przez kogo (zresztą czy to ważne?) bardzo mi się spodobała.

“Zdecydujmy się na kupno prezentów Bożonarodzeniowych od drobnych przedsiębiorców, ze sklepu z rękodziełem, od sąsiada, który robi wszystko, aby utrzymać swój sklepik, od przyjaciólki, która wytwarza niepowtarzalne rzeczy, od tego, który oparł się globalizacji w naszych okolicach... Zróbmy tak, aby nasze pieniądze dotarły do zwykłych ludzi, którzy ich potrzebują, nie do firm międzynarodowych i wielkich przedsiębiorców, którzy płacą zbyt mało swoim pracownikom i przemieszczają firmy w inny koniec świata...”

Ja mam taki właśnie zamiar :)

środa, 2 listopada 2011

Pasiasta

Kupiłam córci na allegro kurtkę. Miała być niebieska (na tą wersję byłam przygotowana jeśli chodzi o czapkę i szalik), a okazała się seledynowa. I tu zaczął się problem, bo nie mogłam znaleźć w pasmanteriach odpowiedniej pasującej kolorystycznie włóczki. Czapka była potrzebna na “już”, dlatego ostatecznie wykombinowałam coś z resztek zalegających w pudłach.

Córuś znów jest chora, więc zdjęcia robiłam na szybko w drodze do przychodni.

PB021924

PB021922

Być może czymś jeszcze czapę ozdobię i obrobię przód oczkami rakowymi żeby się nie zawijał. Niestety muszę odłożyć te plany na później. Jakiś nerwoból wlazł mi w szyję i nadgarstek i muszę dać im trochę odpocząć.

Miłego wieczoru :)