wtorek, 30 marca 2010

Czapeczka z motylkiem

Wiem, wiem, ostatnio się nie udzielam na blogu. Nie jestem aż TAK zapracowana, tu “winowajczynią” jest raczej moja córcia, która odkąd nauczyła się wstawać jest jak tajfun i tornado w jednym - wszystko musi wziąć w rączki i pustoszy szuflady i szafki. Musiałabym chyba wyhodować jeszcze ze dwie pary oczu, żeby jednocześnie ogarniać wzrokiem Pchełkę, robótkę i laptopa.  Nie myślcie, że próżnowałam – popełniłam dla mojej małej “trąbki powietrznej” wiosenną czapeczkę z motylkiem.

A oto i ona :

P3300468

Materiał: resztki bawełny “Katka” i “Miya”; druty nr 3,5; szydełko nr 2,9.

Zmykam …

czwartek, 4 marca 2010

Czasu, czasu mi potrzeba !

Kiedyś ten dzień musiał nadejść – pracuję. Nie na pełny, ani nawet na pół etatu, pracuję dorywczo po 2-3 godziny dziennie i czasem pracę zabieram do domu. Dziecko w rozpaczy, mąż zły bo owym dzieckiem musi się zajmować, robótki kurzą się po kątach. Bolerko z włóczki z Lidla już sprute do plisy czeka aż zamienię je w narzutkę. Dlaczego sprute ? Bo okazało się w finale zbyt “kryzysowe” (czytaj – nie dopinało się na moich wielkich …..).

Brak czasu nie oznacza, że do Was nie zaglądam :) Podziwiam kolejne dzieła sztuki Dagny, zachwycam się pomysłowością Stokrotki i wielu innych dziewczyn. O matko, dziewczyny, jak Wy to wszystko ogarniacie: robótki, dom, dzieci …. Ja chyba jeszcze wiele się muszę nauczyć w kwestii organizacji czasu ;) Pozdrawiam i zmykam.