piątek, 26 lipca 2013

Dostałam więcej niż chciałam :D

Ja to mam szczęście :) Dagmara zgodziła się uszyć dla Faye dwie pary legginsów, a sami zobaczcie co do nas przyszło :

 

DSCN1236

 

Mój szczególny zachwyt wzbudzają skarpetki ze względu na szydełkową koroneczkę :)

 

Bardzo, bardzo Ci Daga dziękujemy :*

 

A tu mój ostatni urobek ;)

 

page

 

W następnym wpisie pokażę Wam coś naprawdę fajnego :) Przynajmniej bardzo fajnego dla mnie, bo daje mi pewną odmianę od “małej skali”. Bardzo się cieszę na myśl o tym projekcie :) Dzisiaj przyszła włóczka, więc biorę się do pracy…

Miłego dnia :)

piątek, 19 lipca 2013

Uszyłam wig :D

W zaskakująco szybkim tempie przyszła z Włoch zamówiona skórka. Kolor jest przypadkowy – widzę Faye w rudym. Po prostu ten brąz był najmożliwszy do zaakceptowania w całej aukcji. To tylko prototyp – wig testowy przed uszyciem wiga docelowego, ale i tak przez jakiś czas Maluch go ponosi :)

Przy okazji Faye pokazuje się w zielonej sukience capniętej na wyprzedaży u Bovary i pasujących do niej butach i bolerku.

 

DSCN1187

 

Zawsze chciałam ją tak uczesać :D

 

DSCN1198

 

I jeszcze jedna sukienka :)

 

DSCN1204

 

Ile razy można się zakochać w tej samej lalce? ;)

Chyba podświadomie zawsze chciałam ją mieć z kręconymi włosami :)

Miłego dnia :)

czwartek, 18 lipca 2013

Pudło :)

Pudło jest jedną z trzech przesyłek, które wczoraj do mnie dotarły. Co było w pozostałych pokażę Wam innym razem. Teraz czas na pudło! :D

Zawartość pudełka jest efektem wymiany, na którą się umówiłam z Agnieszką z blogu ""Pracownia małych wnętrz...". Ja zrobiłam sweterek, a to co miałam dostać w zamian było dla mnie niemal do ostatniej chwili niespodzianką. I jestem nią zachwycona! Dostałam łóżeczko! Różowe! Z dwiema poduszkami! Bardzo żałuję, że mam obecnie w domu remont i kurz jest wszędzie, bo bardzo chciałam przymierzyć do niego Faye. Zamiast tego i Faye i łóżeczko leżą bezpiecznie owinięte i czekają na koniec tego koszmaru. Oboje of kors zobaczycie wkrótce.

Nie mogłam sobie jednak odmówić zrobienia łóżeczku chociaż jednego zdjęcia i pochwalenia się Wam. A jak łóżko, to okoliczności nocne ;) Agnieszka napisała, że widzi to łóżeczko przykryte szydełkowym kocem. Voila :)

 

DSCN1186

 

A tak prezentowało się w dzień :)

 

DSCN1173

 

DSCN1174

 

Bardzo Ci Agnieszko dziękuję :)
Łóżeczko jest spełnieniem moich marzeń!

 

Ps.: To była reklama :D

poniedziałek, 15 lipca 2013

Zrobiona na szaro

Na potrzeby pewnego zamówienia weszłam w posiadanie motka szarego kordonka. Sama bym sobie takiego nie kupiła, bo jak wiadomo uwielbiam kolory. Najlepiej jaskrawe! :D Motek był duży i coś trzeba było z nim zrobić. Oczywiste rozwiązanie – kapcie “szare myszki”. W trakcie ich robienia przyszedł mi do głowy kolejny pomysł. Później kolejny i ostatecznie z koloru, którego sama bym nie wybrała powstały aż cztery rzeczy :)

Tunika zainspirowana koszulką jakiegoś przypadkowo napotkanego faceta. Oczywiście on nie miał ozdób w postaci serduszek ;)

 

DSCN1161

 

DSCN1163 

Moje “najulubieńsze” ostatnio połączenie – szary i róż :)

DSCN1171 

DSCN1168

 

Miłego dnia :)

sobota, 13 lipca 2013

Ogłoszenie

Postanowiłam przełknąć dumę i powiedzieć to publicznie: nie umiem uszyć dla Faye legginsów! Nie umiem i już. W związku z tym, poszukuje chętnego, który zrobi to za mnie. W zamian oferuję własne dziewiarskie usługi ewentualnie kasę. Nie nękam Was indywidualnymi mailami, bo są wakacje i Macie na pewno ciekawsze zajęcia. Więc gdyby ktoś znalazł chwilę i wyraził chęć… ;)

Jest jedna rzecz, która na pewno uszyję sama – wig :) Ten stary wyleniały fur wig doprowadza mnie do szału !

Miłego weekendu :)

środa, 10 lipca 2013

… i jeszcze więcej tunik ;)

Bardzo Wam wszystkim dziękuję za życzenia zdrowia dla mojej córci :* Od czwartku jesteśmy w domu, chociaż powinna zostać w szpitalu do wczoraj. W skrócie rzecz ujmując trafiła tam ze względu na trudności z oddychaniem. Okazało się, że ma alergię na pyłki traw, o której nie miałam pojęcia. W wyniku silnej reakcji alergicznej wywiązała się infekcja w płucach i stąd całe to “zamieszanie”. Teraz czuje się już dobrze, chociaż leki będzie brała jeszcze dłuuuugo. Nie panikuję. Sama miałam astmę w dzieciństwie, więc wiem, że czasami się z tego wyrasta. Ja wyrosłam :)

Zanim poszłyśmy do szpitala zdążyłam jeszcze zrobić dwie tuniczki z aplikacjami i jedną pasiastą.

 

DSCN1130

 

… A tak poza tym, to od wczoraj współpracuję z nowym laptopem :) Kolejna pozycja na mojej liście “must have” to Blythe ;)

wtorek, 2 lipca 2013

Wszystkich, którym nie odpisałam ostatnio na maile jak i tym, którym zobowiązałam się coś wydziergać obiecuję, że odpowiem i wydziergam, ale za kilka dni. Wczoraj moja córka trafiła do szpitala. Znowu :/ Chwilowo nie jestem więc w stanie zająć się niczym innym poza jej zdrowiem.

Pozdrawiam i proszę o cierpliwość :)