Obiecałam, więc proszę bardzo :)
Cherry bardzo mi się podoba w tej fryzurze, więc na razie nie zamierzam jej zmieniać ;)
Bye bye :)
Obiecałam, więc proszę bardzo :)
Cherry bardzo mi się podoba w tej fryzurze, więc na razie nie zamierzam jej zmieniać ;)
Bye bye :)
Faye w takim wcieleniu marzyła mi się od dawna :)
Tylko po co mi w tle ten dom? :/ Miałam do wyboru dom, albo szopę sąsiada. Drzewo nie chciało się nawet trochę przekręcić ;)
Miłego dnia :)
Zrobiłam nowe ubranka na Etsy. Są do obejrzenia na facebooku, flickrze lub Etsy, więc nie będę Was już tu nimi zanudzać :) Pokażę Wam za to buciki, które kupiłam dla Cherry. Przyszły w idealnym momencie, akurat kiedy rozkładałam graty do zdjęć.
Oryginalnie są wyprodukowane dla Liv i na Middie za duże, ale wydaje mi się, że wyglądają ok. Kupiłam wcześniej inne sportowe buty, pasujące oryginalnie na Barbie, ale tamte okazały się być za wąskie i stopa Cherry nie chciała się w nie wcisnąć.
Tak buty wyglądają w szerszym kadrze:
Miłego dnia :)
… założyłam swoim dziewczynom stronę na facebooku :) Głównie dlatego, żeby oddzielić sprawy lalkowe od nielalkowych :)
Od tygodnia mam też sklepik na Etsy :) Chciałam, żeby tak jak moje ubranka, był kolorowy i udało mi się mniej więcej osiągnąć efekt wizualny, jaki sobie zamierzyłam :) Nawet nie Wiecie ile mnie kosztowało przełamanie się do pisania po angielsku. Nie jestem w tym dobra :/ To nie tłumaczy moich braków językowych, ale postanowiłam trzymać się powiedzonka mojej pani od “ruskiego”: Wstyd to jest mówić źle we własnym języku ;)
To była reklama ;)
A teraz życzę Wam dobrej nocy :)
Właśnie się zreflektowałam, że nie mają jeszcze nawet jednego zdjęcia razem. Będę to musiała jak najszybciej naprawić :)
A na razie każda z nich solo :)
Mój ukochany rudzielec (wig został przyklejony do kapturka “kropelką” i ani drgnie, ale włosy są dość niesforne) :)
Oraz Cherry w całej swej “fioletowości” ;)
Miłego wieczoru :)
Dzisiaj rano przyszedł silikonowy kapturek. Świetnie się złożyło, bo akurat mam Wam do pokazania nowy sweterek :)
Ale co tam sweterek – aż przebierałam nogami, kiedy przymierzyłam nowy wig. Kocham moją własną lalkę w tym kolorze! Jeśli się przyjrzycie, to widać, ze Faye ma brwi dokładnie w tym samym odcieniu.
Koniec gadania, oto nowa Faye!
Miłego popołudnia :)
Ostatnio wzięło mnie na cieniowane kordonki. Szczególnie polubiłam tęczowy. Pokazywałam już Wam buty, a dzisiaj pokażę kardigan z kapturem, który zrobiłam do kompletu.
Jak to ja, gapa, zapomniałam do zdjęć założyć wspomniane już buty :) Na swoje usprawiedliwienie mogę jedynie powiedzieć, że mój aparat dogorywał i spieszyłam się z robieniem zdjęć.
A co z nowym, zapowiadanym już dawno wigiem? Otóż okazało się, że potrzebny jest do niego silikonowy kapturek. Zamówiłam go już dawno i spodziewam się, że dotrze do końca przyszłego tygodnia.
Miłego dnia :)
Muszę się Wam przyznać, że nie byłam pewna, czy Middie Blythe będzie lalką odpowiednią dla mnie. Ona ma biust! A ja lubię lalki – dzieci. Ale po tygodniu wciąż jestem pod jej urokiem. Udało mi się okiełznać bałagan na głowie. Obcięłam trochę włosy i zaokrągliłam grzywkę. Przy pomocy wrzątku wygładziłam sterczące kosmyki. Po tygodniu poszukiwań znalazłam osobę, która zgodziła się zmienić Cherry buzię, ale ja … po prostu nie potrafię się z nią rozstać :)
Po postrzyżynach wygląda tak:
Przy okazji prezentuje się nowa tunika :) Ale to nie wszystko ;) Oto coś, co zawsze chciałam zrobić – wielka czapa!
Następnym razem zaprezentuje się Wam Faye. Też ma fajne nowe ciuchy ;)
Miłego dnia :)
Włosy definitywnie muszę skrócić. Poza tym Cherry jest słoooodka :)
Golfik pasuje do niej bardziej niż do Faye. Z dedykacją dla Bovary, za długie rękawy ;)
W przypływie euforii zrobiłam dla Faye kolorowe butki. Jeśli założę skarpety, to buty pasują też na Cherry.
A na koniec prawdziwa “wisienka” ;)
“Mamo, mogę pogłaskać laleczkę po włoskach?”
Spytało mnie moje dziecko z nabożnością w głosie :)
Miłego dnia :)
Tak jak się spodziewałam, pan listonosz po prostu stanął w progu mojego domu z wypchaną torbą. Od progu zapytał: “Jak myślisz, która przesyłka jest dla ciebie?” Odpowiedź była jedna: “Największa!” :D Zdjęcia zrobiłam na szybko zanim dziecko wróciło z przedszkola.
Poznajcie Cherry :)
Zaskoczyło mnie, że nie jest taka znowu mała :) Ma śliczne zielono-niebieskie oczka. Włoski od razu musiałam umyć, bo się lepiły.
Jest taka słodka!
Wam życzę miłego popołudnia, a ja idę się pobawić nową lalką ;)
Sweterek właściwie jest zielony, ale postanowiłam dodać do niego intensywnie niebieskie guziki, żeby stał się bardziej wiosenny. Zrobiłam go na drutach 1,5mm i muszę przyznać, że nieźle mi się z tym rozmiarem pracuje. Żeby było bardziej niebiesko, to powyciągałam inne pasujące akcesoria, które posiadam. Kilka z Was rozpozna wśród nich rzeczy, które kiedyś mi podarowałyście :) Wielkie buziaki za to ":*
W piątek niespodziewanie przyszła skórka na wig. Niespodziewanie, ponieważ status przesyłki nie zmienił się od momentu nadania. Pan listonosz po prostu zmaterializował się na moim progu dzierżąc kopertę. Wig jest już uszyty i suszy się. Niebawem Faye zaprezentuje się w nowej fryzurze.
Mojej Middie niestety wciąż nie ma. Jej status ani drgnął. Liczę na to, że będzie tak, jak z wigiem i jej przybycie mnie zaskoczy :)
Miłego popołudnia :)