Trzydzieste drugie. Póki co mam do nich stosunek ambiwalentny – nie wiem czy się cieszyć, że dopiero trzydzieste drugie, czy nie cieszyć bo już trzydzieste drugie. Pan Mąż w prezencie dał mi wychodne na 3 godziny i zajmie się naszą wszędobylską córką. Sama nie wiem co zrobić z taką ilością “wolności” ;)
piątek, 19 lutego 2010
poniedziałek, 15 lutego 2010
Zdziecinniałam do reszty ;)
Zobaczyłam ją w osiedlowej “Biedronce” i po prostu musiałam kupić ;) Laleczka “Evi”. Jest dużo sympatyczniejsza i “zdrowiej” zbudowana niż “Barbie” i jej podobne. Miałam świetny pretekst do zakupu, bo moja córcia miała niedawno urodziny. Tyle tylko, że … będzie się tą lalką bawić za jakieś 2-3 lata … Z tego wynika, że na razie będę bawić się ja ?
Pomyślałam, że dlaczego by nie zacząć produkcji ubranej już teraz :) No i zaczęłam :) Na początek “Evi” dostała pasujące do stroju bolerko:
A ze względu na aurę za oknem wyprodukowałam jeszcze dla niej płaszczyk (do lekkiej poprawy, bo rękawy są za długie), ciepłą czapę i szalik typu boa:
A pomysłów mam jeszcze mnóstwo ;)
wtorek, 9 lutego 2010
Ważna data :)
Dziś jest dla mnie i mojej rodzinki bardzo wyjątkowy dzień. Rok temu o godzinie 16:00 urodziła się moja córeczka :) Zapraszam na tort ;)