Zobaczyłam ją w osiedlowej “Biedronce” i po prostu musiałam kupić ;) Laleczka “Evi”. Jest dużo sympatyczniejsza i “zdrowiej” zbudowana niż “Barbie” i jej podobne. Miałam świetny pretekst do zakupu, bo moja córcia miała niedawno urodziny. Tyle tylko, że … będzie się tą lalką bawić za jakieś 2-3 lata … Z tego wynika, że na razie będę bawić się ja ?
Pomyślałam, że dlaczego by nie zacząć produkcji ubranej już teraz :) No i zaczęłam :) Na początek “Evi” dostała pasujące do stroju bolerko:
A ze względu na aurę za oknem wyprodukowałam jeszcze dla niej płaszczyk (do lekkiej poprawy, bo rękawy są za długie), ciepłą czapę i szalik typu boa:
A pomysłów mam jeszcze mnóstwo ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz