Moja nowiutka maszyna do szycia poszła do reklamacji :( Sklep nie mógł mi jej wymienić na nową, bo kupiłam ostatnią. Teraz muszę sobie poczekać jakieś 21 dni. Przeprosiłam się ze starą i uszyłam rodzicom nowe leżaki. Nie pokazuję, bo są takie zwyczajne, najzwyczajniejsze.
Kończę zielony sweterek dla córci. Rękawy wyszły mi za długie, ale za to efekt bufek został osiągnięty :) Pokażę niebawem …
Ogólnie ostatnio nie mam weny twórczej. Wyprodukowałam kilka ubranek dla lalek, szyłam wspomniane leżaki, a reszta to praca “umysłowa”, czyli myślenie o szyciu i o tym, co ewentualnie mogłabym zrobić na drutach lub na szydełku.
Jutro Dzień Dziecka i moja córcia dostanie wózek dla lalek (który jeszcze jest gdzieś w drodze). Zastanawiałam się nad zrobieniem do owego wózka jakiegoś sympatycznego kocyka …
To ja wracam do myślenia, a Wam życzę miłego wieczoru :)