wtorek, 17 lipca 2012

… and the winner is…

Chcę Wam bardzo podziękować za tak liczny udział w rozdawajce :)

Wrzuciłam liczbę osób i “wujek Random” wylosował… osobę której adres już mam :) Postanowiłam zatem wprowadzić do zabawy element zaskoczenia i po prostu paczuszkę wysłać bez podawania zwycięzcy do publicznej wiadomości.

Zaglądajcie zatem do swoich skrzynek… Puszczam oczko

 

… A teraz Faye w swoim nowym sweterku macha do Was na pożegnanie…

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

W sobotę wyjeżdżam na wakacje i do tego czasu pewnie już nie dodam żadnego wpisu. Faye zostaje w domu, bo mój strach o nią jest zbyt duży, żebym ją ze sobą zabrała. Zabieram za to druty, szydełko, ulubione kordonki i notatki, więc po powrocie będę miała Wam pewnie kilka rzeczy do pokazania :) Wracam 3 sierpnia.

Ahoj !

Jego pasiastość kardigan z kapturem

Pomimo mojego ostatniego robótkowego lenistwa zdarzył mi się “zryw” chęci i powstał pasiasty sweterek. Wykorzystałam w nim resztki moich ulubionych jaskrawych kolorów kordonka, które były tak krótkie, że nie dało się już nic z nich zrobić.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Do kompletu kolejne dwie pary kolorowych “Marjanków”.

P7160039

P7090035


Ps: O losowaniu “fantów” opowiem Wam w następnym wpisie ;)

sobota, 14 lipca 2012

Skandal!

Od środy wypatrywałam listonosza z fur wigiem dla Faye, a tymczasem on został wysłany dzisiaj (!), 12 dni po dacie zakupu. Świetnie… Czekam na niego, bo planowałam zrobić zabawną czapeczkę, ale bez znajomości obwodu główki razem z wigiem nic nie zdziałam :/

No to się pożaliłam ;)

Miłego dnia :)

piątek, 13 lipca 2012

Wpis zupełnie nie lalkowy

Ostatnio nie mam weny na lalkowe ubranka. Nawet paczuszka z nowymi kordonkami, którą dzisiaj przyniósł Pan Listonosz nie zmieniła mojego stanu rozleniwienia.

Postanowiłam, że “nic na siłę” i zajęłam się … sobą :D Przeczytałam książkę, spędziłam (mam na myśli, że na zabawie, a nie na obecności w jej pobliżu) więcej czasu z moją córką, poszłam na “ciuchowe” zakupy i przejrzałam swoja szafę w poszukiwaniu czegoś do "ulepszenia”.  Do tej pory odkładałam “ubieranie się” na “kiedy schudnę”.  W końcu dojrzałam do tego, że najwyższy czas pogodzić się z prawdą: ja nigdy nie schudnę :D Lubię jeść, więc dietą się katować nie będę, mam “stateczne” hobby, więc ruchu też nie zażywam. W końcu na świecie jest tyle puszystych, lecz atrakcyjnych kobiet… ;)  No i nie ma co udawać, że wciąż mogę wyglądać tak, jak na studiach i odbierać sobie życiowych przyjemności.

Na pierwszy ogień poszła prosta tunika z kapturem. Przy moim obecnym rozmiarze hmm.. stanika… dekolt pod brodę wyglądał niezbyt korzystnie, oględnie rzecz nazywając. No to zrobiłam sobie znacznie większy dekolt :D Nie przejmowałam się zbytnio nierównymi szwami, bo nie od dziś wiem, że nie radzę sobie z rozciągliwymi tkaninami ;) Kwiatek powstał z kawałków kaptura i jestem, nieskromnie mówiąc, bardzo z niego zadowolona.

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA         OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Miłego wieczoru :)

czwartek, 5 lipca 2012

Bolerko i kolejne “Marjanki”

Potrzebowałam czegoś “na górę”, żeby móc pokazać Wam spódniczkę, którą jakiś czas temu sprezentowała Faye Mili. Zmajstrowałam więc białe bolerko. Buciki powstały trochę z rozpędu :) Musiałam zaczekać na cień na tarasie, chociaż “ciemność” tych zdjęć przekonuje mnie, że to nie był najlepszy pomysł :/

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Zjadłabym ją, tak ją uwielbiam :D

Miłego dnia :)

niedziela, 1 lipca 2012

“Mary Jane’s”

Dzisiaj w roli głównej tylko stopki Faye. Oto efekt wczorajszego posiedzenia na placu zabaw. A gdzieżby indziej :D

 

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

 

Jeśli chodzi o wig, to hmmm… nie starczyło mi odwagi na eksperymenty. Uległam przyzwyczajeniu i kupiłam jasno blond fur wiga zamiast białego. Może jeszcze kiedyś…

Czy Wam też chodzi po głowie pomysł, żeby na czas upałów przenieść swoje żywiczki do lodówki?

Miłej niedzieli :)