Pozostając troszkę w temacie poprzedniego wpisu, pokażę Wam co ostatnio zmajstrowałam dla mojej córci w prezencie “bez okazji” ;)
Maluch rwie się do gotowania, więc zrobiłam dla niej szydełkowe warzywa. Marchewka jaka jest każdy widzi :D, co do reszty to to białe w moim zamyśle miało być cebulą, a to czerwone pomidorem (moja córcia twierdzi, że to truskawka). Więcej warzyw (lub/i owoców) nie powstało, bo mój twórczy szał przerwał nam pobyt w szpitalu.
Ostatnio nachodzi mnie na szycie. Maaaarzy mi się uszycie jakiegoś tildowego stworzenia, ale póki co zebrałam się w sobie i uszyłam dla córci obiecaną (w czerwcu !) pościel do wózka dla lalek. Wersja dla leniwych, bo hafty na materiale już były i przyszyte kwiatuszki też :) Cóż, przecież nie można się tak od razu forsować :D
Powiem Wam jeszcze, że prezent mikołajkowy dla mojej latorośli również będzie wykonany moimi rękami. Lalkę owszem kupiłam, ale ubranka dla niej robię sama na drutach, szydełku i może coś uszyję. Mam utrudnione zadanie, bo córcia jest ze mną cały czas w domu, a nie może widzieć co robię żeby miała niespodziankę.
Miłego dnia :)
To chyba tylko wieczory Ci zostają!!!Śliczny ten komplecik !!!!A warzywka świetne człowiek sam marzył o takich cudach jak był mały :)
OdpowiedzUsuńmniam mniam smakowicie ... ;) a pościel jest śliczniusia lala będzie się cieszyć :)
OdpowiedzUsuńFajne warzywka(owocki):):):)
OdpowiedzUsuńApetyczne warzywka! Jak mój Maślak będzie miał "fazę" na okopowe to będę wiedziała do kogo się zgłosić :)
OdpowiedzUsuńEee...nieważne,że pomidor to truskawka,a cebula przypomina tykwę;) wszystko wygląda swietnie i co najważniesze podoba się córci:)
OdpowiedzUsuń