niedziela, 19 sierpnia 2012

Taka sobie tunika…

Była gotowa równocześnie z “owocowymi” tunikami (w tym temacie jeszcze nie powiedziałam ostatniego słowa :D ), ale nie pasuje do nich tematycznie, dlatego pokazuję ją Wam osobno :) Częściowo robiona na drutach, częściowo na szydełku. Chyba nie bardzo odpowiada mi ta technika :/

 

P8170180 (6)

P8170180 (5)

 

Aczkolwiek Faye w tym wigu uwielbiam bezgranicznie, to kusi mnie wizja króciutkich włosków…

 

Miłego dnia :)

8 komentarzy :

  1. Śliczna ta tunika, choć ja też nie przepadam za łączeniem technik. Nie obcinaj Faye mocno włosków... wiem, ze to Twoja decyzja, ale ona w krótkich może stracić swój dziewczęcy wdzięk.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm... Myślałam o bardzo krótkich włoskach. Na razie się wstrzymam z zakupem, bo ten wydaje mi się idealny :)

      Usuń
  2. przepiękna jest :) no i slicznego ma misia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna jest ta sukienusia :)
    A kobieta zmienną jest, nawet małe dziewczynki lubią zmiany ;)
    Choć nie do końca wyobrażam sobie Faye w krótkich włoskach, to ciekawa jestem jakby w takiej chłopięcej fryzurce wyglądała.

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodziak, w tych włoskach wygląda rewelacyjnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Po prostu rozbrajająca w tych włoskach i z tymi oczętami :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń