wtorek, 1 kwietnia 2014

Cherry

Nie sądziłam, że kiedyś coś takiego napiszę, ale mam ochotę przez jakiś czas zająć się wyłącznie Cherry. Ubranka tylko dla niej, zdjęcia w plenerze itd. Muszę tylko schować rudowłosego “potwora” głęboko w szafie, bo mam słabą silną wolę i jego wzrok mógłby mnie od powziętego planu odwieść ;)

Ciągle nie podjęłam decyzji apropo’s nowego faceupu mojej Middie. Nie dlatego, że nie mam na nią pomysłu, tylko dlatego, że przez jakiś moment przyszedł mi do głowy pomysł zakupu pełnowymiarowej Blythe i zmiana tejże w istne cudo a pozostawienie Cherry taką, jaka jest. Rozważam ten pomysł i mam na podjęcie decyzji… jakiś czas, bo póki co kasę przeznaczoną na nowy faceup przepuściłam na rower dla córci ;)

Tymczasem Cherry prezentuje się Wam w bieli :)

 

DSCN2134

 

Miłego dnia :)

4 komentarze :

  1. ...a pewnie i tak ostatecznie skończy się na pełnowymiarowej Blythe i OBIE będą miały nowy face-up ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaka ona grzeczniutka :) Skoro duża Blythe chodzi ci po głowie to wcześniej czy później na pewno ją będziesz mieć, a wtedy wyślij je obie do SPA i zrób na siostrzyczki :)
    Pozdrawiam :)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna sukienka :-) zgadzam się z dziewczynami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. mam podobnie, ubieram jedną lalkę i już mi szkoda drugiej, że zaniedbana :) obawiam się, że jak myśl zaświtała w głowie, to Cię już nie opuści :)

    OdpowiedzUsuń