… dlatego rzuciłam niedokończony “Kłopot” na dno szafy i zaczęłam szukać pomysłu na sweterek i czapkę dla córci. Na czapkę zakupiłam już nawet włóczkę:
Ta po lewej to “Eliza”, a ta po prawej to “Victoria”, obie z Anilux’u. Do kompletu powstanie jeszcze szalik i być może rękawiczki.
Na razie na drutach mam “ocieplacz” dla córci. W zamyśle ma być podobny do tego:
Alaya zaprosiła mnie do zabawy w “LUBIĘ”. Bardzo dziękuję :)
A zatem :
- LUBIĘ śmiech mojej córci;
- LUBIĘ spać – nie miałam pojęcia, że to takie przyjemne dopóki nie urodziłam dziecka ;) ;
- LUBIĘ tzw. święty spokój, czyli kiedy mogę siedzieć sobie z drutami tudzież innym narzędziem do tworzenia oraz filiżanką kawy i nikt i nic mi nie przeszkadza;
- LUBIĘ porządek – mój mąż twierdzi, że sprzątam żeby mu zrobić na złość;
- LUBIĘ zapach piwonii;
- LUBIĘ Finlandię (nie mylić z wódką ;) – właściwie to wręcz uwielbiam ten kraj za jego krajobraz oraz serdecznych i zawsze pomocnych ludzi;
- LUBIĘ mieć poczucie, że moje życie zależy ode mnie;
- LUBIĘ nowe motki włóczki, zachwyca mnie, że w każdym z nich tkwi nieskończenie wiele możliwości na jego wykorzystanie;
- LUBIĘ czytać Wasze blogi – dzięki nim zaczęłam doceniać też to, co sama tworzę i nabrałam pewności, że nie jest to “babcine” hobby, którego powinnam się wstydzić jak uważa mój mąż;
- LUBIĘ tańczyć;
Może to niezgodne z zasadami zabawy, ale co mi tam: do zabawy zapraszam wszystkich, którzy chcą się podzielić informacjami o swoim “lubieniu” z innymi :)
A teraz czas na przyjemności … idę spać ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz