Ritka już dotarła do swojego nowego domu u Edzi. Cieszę się, że się obdarowanej spodobała.
Robótkowo u mnie marnie z braku czasu. Ocieplacz dla Blanki wymaga jeszcze dorobienia plis zapięcia, zszycia rękawów i niewielkiej kosmetyki, ale coś mi się wydaje że będzie nieco przyciasny. Początkowo miał być robiony ściegiem gładkim i na taki wariant nabrałam potrzebną ilość oczek. Po zrobieniu ściągacza zmieniłam zdanie i zaczęłam robić wzorem warkoczy, a jak wiadomo ten ścieg jest wyjątkowo “wełnożerczy”. Cóż, zobaczymy po praniu, na razie nic nie pokazuję.
Wczoraj dotarła do mnie “Baby color” YarnArt’u zamówiona w e-dziewiarce. Włóczka zostanie przeznaczona na komplecik jesienny dla córci. Włóczka jest dość cienka, więc pewnie pod czapeczkę będę musiała wszyć podszewkę z bawełny. W moim tempie pracy pierwsze zdjęcia pokażę Wam pewnie w okolicy listopada :D
A teraz pozdrawiam Was ciepło i zmykam z córcią do okulisty ;)
Na zdjęcia poczekamy, miłego drutowania :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam