wtorek, 21 grudnia 2010

Sowomania ?

Pokochałam moje wygrane kolczyki-sówki tak obsesyjnie, że specjalnie do nich zakupiłam pasującą kolorystycznie bluzkę (każda okazja do zakupu nowego ciucha jest dobra :> ). Później pomyślałam, że może by tak dorobić do kompletu broszkę ? W szkole podstawowej na kółku plastycznym uczyłam się co prawda makramy, ale gdzież mi tam do talentu Magdalenki :) Postawiłam więc na technikę bliżej mi znaną i dziś wieczorem na moim tarasie przysiadła taka oto sówka-broszka :

PC191430

A tym czasem córcia śpi, więc w spokoju mogę się delektować tym:

PC191433

Kawusia bezkofeinowa i serowo-jabłkowe ciacha :)

Ciacha są prze-pysz-ne i prościutkie ! Przepis znalazłam w jakimś dodatku do gazety.

Ciastka serowo – jabłkowe:

250 gram półtłustego sera białego, 250 gram margaryny zagniata się z 1,5 szklanki mąki (moim zdaniem potrzeba troszkę więcej). Następnie z rozwałkowanego ciasta wykrawa się kwadraty, na środek każdego kładzie się pokrojone w kostkę jabłko posypane cynamonem i kwadraty skleja się w “kopertki”. Tak przygotowane ciacha układa się na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i piecze w rozgrzanym do 180 stopni piekarniku do czasu, kiedy się zarumienią.

Smacznego !

Śnieżynek jednak Wam nie pokażę, bo w wyniku moczenia w zbyt gęstym krochmalu, po wyschnięciu w “otworkach” potworzyły się niezbyt estetyczne błonki, których jakoś nie mogę “wyskubać”. Dałam plamę – przyznaję.

Na koniec przepraszam Was za kiepską jakość zdjęć. Miałam możliwość je zrobić dopiero jak córcia zasnęła, a ona jak na złość za drzemkę popołudniową wybrała sobie wieczór :)

Pozdrawiam i znikam :)

Jutro w planach gotowanie bigosu …

3 komentarze :

  1. No ciasteczka smakowite, gdyby nie to że wieczór, mam prasoooowania kuuuupę to bym sie wzięła za nie:))a jutro jade do Buska-Zdroju, w moje rodzinne strony:)))zycze żeby te Swięta jednak nie były takie straszne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrowych, rodzinnych Świąt :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Sówka fajna a cisteczka zapewne pyszota. Może kiedyś i ja takie wyrobię z moim młodym towarzystwem (bo ochoczo pomaga w pracach w kuchni - tylko potem mam więcej sprzatania, ale chwile niezapomniane :) ). Pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń