Jak miło po świątecznej przerwie znów czytać Wasze wpisy :) Widzę, że nie próżnowałyście. Moje bolerko utknęło w martwym punkcie, gdyż niedawne mrozy uświadomiły mi natychmiastową potrzebę zrobienia ciepłego sweterka dla córci, który to sweterek aktualnie popełniam. Może to i dobrze, że bolerko nie jest w zbyt zaawansowanej fazie, bo obawiam się, że mój rozmiar po świętach nieco się zmienił ;) Objadłam się jak bąk, ale w końcu po to są święta, żeby świętować :)
Pozdrawiam wszystkie druto- i szydłoholiczki, które do mnie zaglądają i biorę się za druty, póki moje dziecię śpi ;)
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz