Taką nazwę postanowiłam nadać bolerku, o którym wspominałam w poprzednim poście, ponieważ taki właśnie mam do niego stosunek po rozpoczęciu go “na czysto”. Chyba sama siebie chciałam oszukać sądząc, że skończę je przed końcem wakacji i to na drutach nr 3 (przy okazji bardzo dziękuję Teresie za doping i miłe słowa w komentarzach :)). Mam dopiero 16 (!) rzędów. Chyba pozostaje mi tylko zwabić do siebie podstępnie te rzekome krasnoludki od Dagi ;)
Oczywiście nie byłabym sobą, gdybym nie zmieniła zdania co do wzoru, tak więc będą listki, ale troszkę inne niż te zaprezentowane we wcześniejszym poście.
Dobranoc …
Jak nie latem to na jesień bolerko będzie jak znalazł :) Czekam na efekt końcowy :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam