sobota, 24 września 2011

Wszystko na raz

Ostatnio dosłownie nie wiem w co “drut włożyć”. Mam na ukończeniu “Aurorę”, obiecałam zrobić dla córeczki mojej koleżanki czapkę (na szczęście to powtórka, bo już taką kiedyś robiłam), obiecałam swojej córci sweterek dla jej ulubionej lalki i mam w głowie kilka projektów dla mojej lalki (po zmianie ciałka – szczegóły na moim lalkowym blogu, stare ubrania już na nią nie pasują). Dzisiejsza piękna pogoda nie zachęca mnie do siedzenia z drutami. Tytułem wyjaśnienia – ruchliwość mojego dziecka uniemożliwia mi dzierganie na placu zabaw ;) Siedzę więc od rana na tarasie i bawię się z kotem sąsiadów. Całkiem fajna instytucja taki kot :) Szkoda, że moja latorośl jest alergikiem.

A oto dowody, że faktycznie coś “dłubię:

P9241777

Póki co, te moje robótki nie wyglądają zbyt atrakcyjnie :D

Miłego dnia :)

1 komentarz :